Projektowanie postaci

Projektowanie postaci nie jest ani miłym, ani przyjemnym, ani nawet zabawnym zajęciem. Nikt mnie nie przekona, że jest inaczej, to po prostu ciężka, kreatywna robota, która często nie przynosi satysfakcji końcowej projektującemu. W tym przypadku, miałam zaprojektować maskotkę na stronę. Miał to być Sum (tak taka ryba). Zaczyna się oczywiście od zbierania materiałów na ten temat, google może wtedy być twoim prawdziwym przyjacielem.
Pierwsze szkice, rzadko są tym co ma być projektem końcowym. Raczej służą do nakreślenia stylu i drogi jaką się ma zamiar obrać. Jak widać niżej jeden z moich szkiców nie jest tym co docelowo mogło by się nadawać na maskotkę. Innych nie pokaże bo skończyły w śmietniku.

Zdecydowałam, że skoro ma to być maskotka, to docelowo powinna się może zaminować i być bardziej ‚przyjazna dla oka’ niż realistyczna. Dlatego powinna mieć zarazem proste do animacji kształty i być też zabawna.


Kiedy już nakreśliłam sobie styl, zaczęłam od szkiców na papierze, tak jestem fanem ołówka, ale ten nie skanuje się najlepiej.  Dlatego po kilku finalnych pociągnięciach wziąłem się za konturowanie pracy mazakiem. Jestem fanem tych śmiesznych podwójnych mazaków, z jedną twardą końcówką a drugą która jest tak miękka,  że mazaki zachowują się jak akwarelki. W moim przypadkiem użyłam Art&Graphic Twin (9).  Niestety po zeskanowaniu, projekt nie prezentował się już tak wspaniale jak mi się zdawało. Wylazły standardowe błędy, nie takie proporcje, i inne niespodzianki. Nie było to jednak nic z czym wprawne oko i photoshop by sobie nie poradziły. Po drobnej korekcie proporcji, zajęłam się outlinem pracy, potem zostało tylko nałożenie kolorów i projekt gotowy.

summ

Niestety takie zabawy zjadają czas i czasem człowiek się nagle orientuje że za oknem panuje niczym niezmącona ciemność i cisza, a to dlatego, że jest godzina o której wszyscy normalni ludzie już dawno śpią. Ciężko jednak kłaść się spać jak się cały dzień nic nie jadło [wierzcie mi nie da się]  ale jeszcze ciężej robić sobie w nocy obiad, dlatego często jedyną opcją jest zupka z paczki. Moja byłą wyjątkowo obrzydliwa…. ale jednak później jakoś zasnęłam….
zupa

Leave a Reply